Legendarnego zbója spod Gniezna upamiętnia posąg we wsi Modliszewo. Jadąc z Gniezna w kierunku Bydgoszczy we wsi należy skręcić na Napoleonowo i jadąc prosto dojechać do rozwidlenia dróg. Rzeźba stoi przy budynku Ochotniczej Straży Pożarnej.
Zbój Maciej miał w okolicy Modliszewa i Modliszewka uprawiać swój przestępczy proceder za czasów króla Władysława. Napadał i rabował kupców, którzy przejeżdżali podążając z północy traktem do Gniezna lub wyruszając z Gniezna zmierzali ku Bałtykowi. Jako że nic nie wiadomo o jego kompanach, musiał być silny i sprawny, żeby mógł działać samotnie. Pewnego razu Maciej napadł karawanę kupców wędrujących z Italii. Złupił ich wprawdzie, jednak udało się im ujść z życiem. Dotarłszy do Gniezna opowiedzieli wszystko staroście. I choć ten bardzo się relacją przejął, nie miał pomysłu ani środków, żeby zbója odnaleźć i pojmać. Kiedy jednak dowiedział się od kupców, że wieźli znaczne zapasy toskańskiego wina zarządził, by natychmiast ruszać i odszukać rabusia. Jak się okazało, tym razem sprawcy napadu długo nie trzeba było szukać. Otóż natychmiast po swoim sukcesie złoczyńca posmakował wina. A że wypił go stanowczo zbyt wiele, zasnął pod drzewem. I tak pojmano zbója Macieja niedaleko leśniczówki Koreczno.