BIPPoniedziałek, 05.6.2023

Kuś, czyli historia spalonych zielarek

Kiszkowo, siedziba jednej z dziesięciu gmin powiatu gnieźnieńskiego, w wieku XVIII siedziba sądu. To tam do 1776 roku wydawano m.in. wyroki w procesach o czynienie czarów. W dniu 30 września 1761 roku w miejscu, które do dziś nazywane jest Kuś, został wykonany wyrok śmierci na dziesięciu kobietach pochodzących z pobliskiej miejscowości Gorzuchowo (najmłodsza miała 13 lat !), które decyzją sądu zostały spalone na stosie. Dziś to miejsce jest częścią szlaku turystycznego Mitów i Legend.

Polowanie na czarownice to po dziś dzień, czarna karta w historii całej Europy.  Kiedy przyglądamy się temu zjawisku, trudno uwierzyć, że w ogóle miało ono miejsce. Historie o okrutnych procesach niewinnych kobiet oskarżanych o czary,  przypominają  baśnie Braci Grimm lub Andresena – a jednak wydarzyły się naprawdę.

Źródła podają różnie, niektóre twierdzą, że  w trakcie „polowań na czarownice” od XIV do połowy XVII wieku zostało osądzonych dziewięć milionów osób. Inne z kolei, te bardziej wiarygodne podają liczby 50.000 – 200.000. Wbrew powszechnym przekonaniom, nie były to tylko i wyłącznie kobiety.

Po czym można było rozpoznać czarownicę? Tutaj inkwizytorom i łowcom wiedźm przychodził
z pomocą, swoistego rodzaju podręcznik autorstwa dwóch świetnie wykształconych zakonników dominikańskich z terenu Niemiec Heinricha Kramera i Jacoba Sprengera  pt. „Młot na czarownice”. Treść księgi podzielona jest na trzy części. Pierwsza dowodzi, że magia rzeczywiście istnieje, druga opisuje jej formy, a trzecia – sposoby wykrywania, sądzenia i pozbywania się wiedźm.  Zanim więc oskarżona była palona na stosie, była poddawana tzw. próbom, które miały na celu bardziej udowodnić jej winę niż wykrycie prawdy. Najbardziej absurdalną wydaje się być tzw. próba wody. Oskarżoną, uprzednio związaną linami, wrzucano do wody. Według wierzeń wiedźma, czarownica powinna utrzymać się na wodzie, natomiast osoba niewinna powinna zatonąć jak kamień. W wielu przypadkach, mimo niewinności oskarżonej próba ta kończyła się jej śmiercią.  Proceder ten nie ominął także terenów dzisiejszej Polski.

Jeśli interesują was niesamowite historie, nie wszystkie do końca prawdziwe, koniecznie odwiedźcie szlak Mitów i Legend. Czekają tam na was różnorodne postaci: trzygłowy smok z Drachowa, Zbój Maciej z Modliszewa, Izyda z Małachowa Złych Miejsc. Na szlak ten można zarówno wyruszyć rowerem, korzystając z bogatej oferty szlaków rowerowych powiatu gnieźnieńskiego, jak i samochodem.

Więcej o szlaku Mitów i Legend  - kliknij TUTAJ

drukuj:
udostępnij: